KS Szczepańcowa - Nafciarz Bóbrka

W niedzielne przedpołudnie na boisko w Szczepańcowej wybiegły drużyny KS Szczepańcowa oraz Nafciarza Bóbrka. Obie miały coś do udowodnienia, Nafciarz chciał się rehabilitować po porażkach z Jasiołką Świerzowa i Orłem Pustyny, natomiast - KS odblokować się po nieudanej rundzie poprzedniego sezonu. Wydawać by się mogło że dla naszej drużyny był to idealny moment.
Mecz rozpoczął się od ataku Bóbrki i wywalczeniu rzutu wolnego z przed linii pola karnego. Jednak to już minutę później KS mógł się cieszyć z objęcia prowadzenia. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym wykonywanym przez Białego piłkę do bramki skierował Piotr Żołna. Od tego momentu piłkarze KS-u systematycznie budowli przewagę na boisku i stwarzali groźne sytuacje. W 24 minucie sytuację sam na sam zaprzepaścił Kustroń, a 8 minut później dokładnego podania Kobiałki nie wykorzystał Zuzak. Niestety jeszcze przed przerwą niewykorzystane sytuacje się zemściły w 44 minucie po kontrataku Nafciarz zdobył kontaktowego gola.
Po zmianie stron gra KS-u zdecydowanie się pogorszyła i to Nafciarz atakował coraz śmielej. W minucie Radosław Boruta uratował drużynę broniąc sam na dwóch piłkarzy Nafciarza. KS jeszcze odpowiedział strzałami Wanata i Zuzaka (w poprzeczkę) jednak stracił Skrzętę ukaranego druga żółtą a w efekcie czerwoną kartką. Katastrofa nastąpiła w 71 minucie gdy Nafciarz wykorzystał zamieszanie pod bramką i zdobył poprowadzenie, którego nie oddał do końca. Mimo ambitnej postawy piłkarzy KS-u i gry do ostatniego gwizdka wynik nie uległ zmianie.