Spółdzielca Siedliszcze - Pławanice Kamień

Powrót
Spółdzielca Siedliszcze
Spółdzielca Siedliszcze Gospodarze
3 : 2
3 2P 2
0 1P 0
Pławanice Kamień
Pławanice Kamień Goście

Bramki

Spółdzielca Siedliszcze
Spółdzielca Siedliszcze
90'
Widzów:
Pławanice Kamień
Pławanice Kamień

Kary

Spółdzielca Siedliszcze
Spółdzielca Siedliszcze
Pławanice Kamień
Pławanice Kamień

Skład wyjściowy

Spółdzielca Siedliszcze
Spółdzielca Siedliszcze
Pławanice Kamień
Pławanice Kamień


Skład rezerwowy

Spółdzielca Siedliszcze
Spółdzielca Siedliszcze
Pławanice Kamień
Pławanice Kamień
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Spółdzielca Siedliszcze
Spółdzielca Siedliszcze
Brak zawodników
Pławanice Kamień
Pławanice Kamień
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

bobby6

Utworzono:

31.10.2015
Stadion w Siedliszczu odczarowany  W niedzielę 17.10.2015 przyszło nam się zmierzyć z sąsiadem w ligowej tabeli, z drużyną  Pławanice Kamień. Był to mecz za przysłowiowe 6 punktów. Dla Spółdzielcy było to spotkanie ważne również ze względu na to, iż dotychczasowych występach w bieżących rozgrywkach na własnym boisku nie zdołał zdobyć choćby punktu.  Mecz rozpoczął się fatalnie dla gospodarzy, gdyż już w 3 minucie pierwsze dośrodkowanie z rzutu rożnego zostało zamienione na bramkę zdobytą przez Roberta Hawryluka. Po tym początkowym ciosie trudno było gospodarzom się podnieść. Gra była rwana i chaotyczna, i to goście mogli nawet podwyższyć prowadzenie. Nie zanosiło się na zmianę rezultatu. W 36 minucie w zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazał się Artur Hawerczuk, który z najbliższej odległości po strzale głową doprowadził do wyrównania. Po kolejnych 5 minutach ponownie „Hawer” bardzo dobrze zachował się w polu karnym i tym razem nogą z 3 m wpakował piłkę do siatki. Minutę później Siedliszczanie objęli dwubramkowe prowadzenie za sprawą Łukasza Lechowskiego. W 9 minut gospodarze trzykrotnie trafili do bramki rywala. Wydawało się wtedy, iż kolejne bramki dla gospodarzy są kwestią czasu. Nic bardziej mylnego. W drugiej połowie gospodarze przestali walczyć zadowalając się dwubramkowym prowadzeniem. Taka kunktatorska postawa szybko się zemściła. W 73 minucie po faulu jednego z naszych środkowych obrońców sędzia nie wahał się i podyktował rzut karny. Jego pewnym egzekutorem okazał się Mirosław Neckar.   Po zdobyciu kontaktowego trafienia goście osiągnęli przewagę i już do końca meczu wynik meczu był sprawą otwartą. Na szczęście udało się graczom Spółdzielcy  obronić prowadzenie i 3 punkty zostały w Siedliszczu.
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości